Oto kolejny efekt półgodzinnej sesji, poznajcie uroczą Anastazję i jej rodziców.
Chciałabym również zachęcić wszystkich anonimowych dodawaczy komentarzy o podpisywanie się swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Chętnie porozmawiam z nimi o obróbce w photoszopie (o ile mają o nim pojęcie i używają go legalnie), o moich pomysłach na zdjęciach i innych bolących ich rzeczach. Anonimowe komentarze będą usuwane.
jakie cudowne zdjęcia. dodaje do obserwowanych.
OdpowiedzUsuń