Nie urodziłam się z aparatem w ręku, nie biegałam do przedszkola z nim w ręku, pasja zrodziła się nagle. Portrety kobiet, to jest to co kocham, a śluby to bajka, którą piszę po swojemu...
środa, 5 stycznia 2011
Kasia B.
Po prawie 5 latach spotkałam się z moją przyjaciółką z liceum, która również od niedawna zajmuje się fotografią. Dlatego sesja była dla mnie podwójnie stresująca. Oba makijaże wykonałam ja - to był mój debiut.
Świetne zdjęcia :) A Kasia jak zawsze śliczna :)
OdpowiedzUsuń