Nie urodziłam się z aparatem w ręku, nie biegałam do przedszkola z nim w ręku, pasja zrodziła się nagle. Portrety kobiet, to jest to co kocham, a śluby to bajka, którą piszę po swojemu...
czwartek, 28 kwietnia 2011
Zwariowana Natalia
To była sesja pod tytułem 1000 pomysłów na minutę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz